HOME
LAKIERY
WISH-LISTA
CZYTAM
OGLĄDAM
CONTACT


Makijażowi ulubieńcy: Marzec 2013


Oto produkty do codziennego makijażu, po które sięgałam najczęściej w lutym i marcu. 

Podkład: Neutrogena Healthy Skin (Natural Ivory 20); Soraya Anti Ageing Make Up Sceniczny (01 Piaskowy); Maybelline Dream Fresh BB

Zawzięłam się, że nie otworzę nowego opakowania mojego ukochanego podkładu Revlon Colorstay dopóki nie wykończę kilku innych. Od wielu tygodni próbowałam dosłownie wszystkiego, aby "zmęczyć" podkład Neutrogena Healthy Skin... który ewidentnie nie polubił się z moją skórą. Próbowałam różnych kremów pod makijaż, różnych metod aplikacji i nie rozgryzłam tego produktu. Były dni, gdzie trzymał się cały dzień bez problemu, jednak częściej tworzył plamy, nierówno schodził, po prostu dostarczał mi chyba największych frustracji w dotychczasowej przygodzie z makijażem. Już miałam go wyrzucić, ale ... chyba znalazłam na niego wreszcie sposób! 

Bardzo lubię podkład Soraya Anti Aging Make Up Sceniczny, jednak jedynym minusem jest to, że najjaśniejszy odcień jest dla mnie sporo za ciemny (w lato był w sam raz). Postanowiłam pomieszać go z Neutrogeną (która sama w sobie jest bardzo jasna), nałożyłam na twarz pędzlem do podkładu Hakuro H18 i... efekt całkiem mnie zadowolił. Kolor był dobrze dobrany i nie miałam podkreślonych suchych skórek ani plam jak to było z samą Neutrogeną. Obecnie do tej mieszanki dodaję jeszcze odrobinę Maybelline Dream Fresh BB i nakładam pędzlem do podkładu Real Techniques i efekt jest super! Cieszę się, że jednak nie wywaliłam tej Neutrogeny ;) 

Puder: Oriflame Studio Artist Pressed Powder - Light

Kolejny produkt, który postanowiłam wykończyć, żeby nie wyrzucać. Jednak w odróżnieniu od podkładu nie sprawia mi on żadnych problemów. Daje lekko satynowe wykończenie, bardzo naturalne. Bardzo przyjemny produkt, w lutym i marcu mój Elf Complexion Perfection za jego sprawą poszedł w odstawkę. Tylko tymczasowo :)

Baza pod cienie: Dax Cosmetics Cashmere Eyeshadow Base

Moja ulubiona baza pod cienie, w tej kategorii nic się nie zmieniło. Ma bardzo wygodny, szeroki słoiczek, dzięki czemu łatwo się aplikuje palcem i nie włazi pod paznokcie (czego nienawidzę). To opakowanie prawie już w całości zużyłam, dzisiaj zaopatrzyłam się w kolejne =) Mój KWC. 

Rozświetlacz: The Balm Mary-Lou Manizer

Nie wyobrażam sobie już makijażu bez rozświetlacza, a w lutym i marcu najczęściej sięgałam po ten z The Balm. Kocham rozświetlacze! Mary-Lou Manizer jest bardzo napigmentowany, wystarczy dosłownie odrobinka aby nadać twarzy połysku. Bardzo polecam =)

Bronzer: Oriflame Giordani Gold Bronzing Pearls - Natural Radiance

Zabrakło go na zdjęciu, jednak u mnie w codziennym makijażu jest to niezbędny element: kuleczki brązujące dają bardzo subtelny, lecz widoczny efekt, dla mojej bladej cery są wręcz idealne, nie łatwo sobie nimi zrobić krzywdę a to także plus. Chyba długo nie sięgnę po nic innego ;)

Usta: Lip Therapy Vaseline - Creme Brulee

Lubię stosować produkty nawilżające nawet pod błyszczyk, i ostatnio najczęściej sięgam po wazelinę o smaku/zapachu Creme Brulee z paczki od Cheryl sprzed kilku miesięcy. Uwielbiam ją! =) 

Tusz do rzęs: Maybelline The Rocket

Odkąd tylko zobaczyłam reklamy tego tuszu w Internecie wiedziałam, że muszę ją wypróbować =) Maskary Maybelline należą do moich ulubionych za sprawą One By One. The Rocket ma dosyć specyficzną szczoteczkę, trzeba się z nią oswoić i nie należy do najłatwiejszych. Jednak jak się już z nią trochę popracuje (trzeba się namachać malując rzęsy, ponieważ ten tusz lubi sklejać), to efekty są super: rzęsy pogrubione, wydłużone jak wachlarze =) Bardzo lubię! 

Brwi: Avon Brow Liner & Brush - Blonde

Odkryłam ten produkt w momencie, gdy został wycofany z oferty Avonu, nie wiem, dlaczego bo jest świetny! Bardzo wygodny, ponieważ ma szczoteczkę, kolor też mi odpowiada, trwałość bez zarzutu... Będzie przykro jak się skończy. Aby utrwalić efekt używam bezbarwnej maskary do rzęs i brwi od Essence (swoją drogą też zabrakło jej na zdjęciu, muszę kupić nową bo obecna już na wykończeniu).

Kredki: Essence I love Rock Gloss Eye Pencil, Avon 24k Gold  Eyeliner

Mój ulubiony trick do każdego makijażu, czyli czarna lub brązowa kredka roztarta na linii rzęs od środka powieki do jej zewnętrznego kącika. W lutym i marcu oprócz czarnej Essence lubiłam jeszcze do tego celu używać brązowej kredki z Avonu z drobinkami złota. 

Cieni do powiek nie zamieszczam, ponieważ zwykle sięgam po różne, ciężko byłoby mi wybrać =)



Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój komentarz! / Thank you for your comment! =)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...