Wybrałam się dzisiaj do Złotych Tarasów, a konkretnie do Bath and Body Works w celu zakupu świec, ponieważ wypaliłam moją pierwszą w całości - Warm Vanilla Sugar - został po niej szklany pojemnik, przyda się ;)
Miałam w planie zakup jednej, może dwóch dużych świec, ponieważ aktualnie trwa promocja i można je kupić 20zł taniej niż zwykle. Oglądałam, wąchałam, wybierałam i nie mogłam się zdecydować =) Tak więc finalnie wyszłam z trzema dużymi świecami.
French Baguette - aż trudno uwierzyć, ale ta świeca pachnie jak świeżutka, gorąca, dopiero wyjęta z pieca bagietka! Niesamowity zapach, od razu mnie urzekł i właśnie ta wylądowała w mojej zakupowej torbie jako pierwsza.
Spiced Cider - pachnie jak grzane wino, korzennie i słodko!
Frosted Cupcake - zapach waniliowego ciastka lub budyniu, bardzo przyjemny, lubię słodkie zapachy w długie wieczory.
Wyszłam z BBW niesamowicie zadowolona z zakupów, udało mi się nawet przetłumaczyć sobie, że nie są mi potrzebne nowe żele pod prysznic/balsamy do ciała/mgiełki - na które swoją drogą również były fajne promocje ;) Ale byłam dzielna, muszę najpierw zużyć to, co już mam, a trochę to potrwa...
W drodze powrotnej chciałam jeszcze zajrzeć do Douglasa, sprawdzić, czy są może nowe lakiery OPI (nie było) i traf chciał, że przechodząc trafiłam na stoisko-wyspę... Yankee Candle =] Nie miałam wcześniej świec YC dlatego też od razu radośnie pobiegłam do stoiska i ochoczo zaczęłam oglądać asortyment.
Wybór padł głównie na woski, ponieważ były tanie (6zł/szt.) a dają pojęcie o zapachu bez konieczności zakupu dużo droższej świecy. Zakupiłam sobie również najprostszy kominek do wosków, ponieważ takowego nie posiadam.
Miałam ochotę jeszcze na małą świeczkę Bunny Cake, ale niestety nie było, więc zdecydowałam się na Pink Sands, która jest słodka, ale lekka i przyjemna =) I śliczna, bo różowa =D
Czuję, że będę częstym gościem w Złotych Tarasach... ;) Jestem bardzo ciekawa, jak będą palić się świece/woski YC, ponieważ jeszcze nie wypróbowałam.