Tak moje paznokcie wyglądały przez cały ubiegły tydzień - idealnie przetrwały aż do wczoraj =) Do wykonania użyłam:
- jako lakier bazowy: Revlon Colorstay - 040 Provence;
- następnie gąbką nałożyłam 1 warstwę złożoną z trzech lakierów: na dole Nails Inc. - Power Pink, w środku Essie - Fiji, na końcu Revlon Colorstay - 040 Provence.
Na dwóch paznokciach namalowałam pędzelkiem piórka, na żywo lepiej się prezentowały ;) Całość pokryłam jeszcze jedną warstwą OPI - Servin' Up Sparkle.
Wczoraj będąc na zakupach skusiłam się na olejek migdałowo-papayowy z Alterry (zupełnie nie wiem, po co, ani do czego będę tego używać, ale czytałam na jego temat na kilku blogach więc zapragnęłam mieć) oraz płyn do czyszczenia pędzli i lakier z Inglota #672. Na paznokciach wkrótce, wczoraj wyjątkowo żaden lakier nie chciał współpracować. Może dzisiaj będzie lepiej.
Miłej niedzieli =)
Bardzo ładnie Ci wyszedł ten gradient:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Maniu :)
UsuńPazurki mega, a olejek do włosów, ciała, rąk-generalnie jakby jeszcze wyprowadzał chomiki na spacer to był by idealny.
OdpowiedzUsuń